Magiczna Droga Głupca – Wyjątkowa ścieżka pełna tajemnic, niespodzianek i symbolicznych znaczeń. Droga Głupca w tarocie to opowieść o podróży, która jest równie starożytna, co nasza ludzkość. To wędrówka przez różnorodne doświadczenia, które kształtują naszą duszę i umysł, prowadząc nas ku zrozumieniu siebie i świata wokół nas.

Na początku tej podróży stoi Głupiec – postać, którą jest każdy z Nas – figura pełna optymizmu, odwagi i niewinności. To on, nieznający lęku przed nieznanym, stawia pierwszy krok w nieznane, z ufnością w sercu i głową pełną marzeń. Jego torba, zawieszona na kiju, symbolizuje cały jego dobytek i potencjał – wszystko, co jest mu potrzebne do rozpoczęcia tej wielkiej przygody.

Droga Głupca to głęboka wewnętrzna transformacja, cykl, droga pokazująca przez jakie etapy przychodzimy od samego początku do samego końca – tylko po to by zaczynać od nowa. Każdy krok, każdy napotkany symbol i każda przeszkoda na tej ścieżce są lekcjami, które uczą nas, jak radzić sobie z wyzwaniami życia, jak znaleźć własną drogę i jak odkryć prawdziwy cel naszej egzystencji. Cykl Życie – Śmierć – Życie, otaczający Nas wszędzie zataczający małe i duże kręgi – zapraszam Cię w Drogę – Drogę Głupca, piękną, pouczającą, symboliczną i cykliczną – a przy okazji zapoznasz się również ze znaczeniem Wielkich Arkan w Tarocie. Znaczeń, które są uniwersalne bez względu na to czy sięgniesz po talię Tarota Światła i Cienia czy każdego innego.

0 – Głupiec

Pewnego dnia młody człowiek założył swoje ulubione ubrania, wszystkie naraz  i wyruszył w podróż. Zabrał ze sobą niewielki tobołek z przedmiotami, które uznał za najpotrzebniejsze. Towarzyszył mu jego wierny pies, chociaż nie był pewien, czy to był najlepszy pomysł. Głupiec, kierowany wewnętrznym impulsem, którego nie potrafił wyjaśnić, ruszył w drogę, nie wiedząc dokładnie, dokąd zmierza. Szedł pewnie, ufając swojemu wewnętrznemu głosowi. Biała róża, którą trzymał w ręce, symbolizowała jego czyste intencje, a czerwone pióro w czapce oznaczało jego pasję i oddanie.

My, ludzie, uwielbiamy wiedzieć, co nas czeka. Czujemy się wtedy bezpiecznie. Często jesteśmy w stanie przewidzieć, co się wydarzy, korzystając z różnych narzędzi. Ale czasami musimy zaakceptować, że nie zawsze możemy wszystko wiedzieć. Ta „niewiedza” pojawia się na kilku kartach, ponieważ jest częścią podróży, którą jest życie. Gdy pojawia się Głupiec, wiedz, że mimo braku jasności co do przyszłości, wiesz, w którym kierunku się udać. Musisz zaufać sobie, swojemu wewnętrznemu głosowi (albo swojemu psu) i Wszechświatowi. Możesz nie znać dokładnej drogi, ale będziesz iść w odpowiednim kierunku, krok po kroku.

I – Mag

Nasz Głupiec, spotkał wspaniałego i potężnego człowieka, który potrafił robić niesamowite rzeczy. Głupiec usiadł wygodnie, obserwował i uczył się o magii. „Kluczowe jest zrozumienie energii, które wirują wokół nas. Energie te mają różne nazwy: ogień, woda, powietrze, ziemia; wola, emocje, myśli i materia. Gdy już zrozumie się, jak one działają, pojedynczo i w połączeniu, można nauczyć się je kontrolować, urzeczywistniać marzenia, tworzyć rzeczywistość. Najważniejsze jest jednak, aby kontrolować te energie we własnym wnętrzu. Zmiana siebie samego – oto prawdziwa magia.” – Powiedział Mag do Głupca.

„Możesz osiągnąć wszystko, czego pragniesz” – to popularne przekonanie ostatnich dekad. Ale nie zawsze jest to prawda (i czasami to dobrze, bo my, ludzie, potrafimy być dość krótkowzroczni). Ale to nie znaczy, że nie możemy zrobić wiele – w odpowiednim momencie przychodzi ci do głowy odpowiedni pomysł, masz odpowiednie umiejętności i zasoby, aby urzeczywistnić swoje pragnienia. Kiedy w odczycie pojawia się Mag, to znak, że nadeszła jedna z takich chwil. Pierwszym krokiem jest jasne określenie, czego się chce. Następnie należy ocenić posiadane zasoby. Później włączyć twórcze myślenie. Rozwiązanie może wydawać się cudem lub szaleństwem, ale jesteś w stanie je urzeczywistnić.

II – Arcykapłanka

Po wizycie u Maga, Głupiec szedł przed siebie w lekkim osłupieniu. Zaciszny, chłodny taras Arcykapłanki wydał mu się bardzo zachęcający, więc odpoczął na nim przez chwilę. Arcykapłanka nic nie mówiła, więc Głupiec szybko się znudził, ale był zbyt zmęczony, żeby ruszyć dalej. Siedział więc nadal. Początkowo dziwne symbole otaczające Arcykapłankę peszyły go, ale nie przestawał się w nie wpatrywać, zastanawiając się, co mogą znaczyć. Pytał o to, ale nie uzyskał odpowiedzi. Głupiec przestał próbować je zrozumieć i w końcu zdał sobie sprawę, że zatracił się w spojrzeniu Arcykapłanki. Może i była otoczona symbolami, ale jej oczy stanowiły bramy do nieopisanych tajemnic życia. Siedzący w cieniu Głupiec mógł się zdrzemnąć, mógł śnić – nie był pewny. Kiedy postanowił iść dalej, czuł się inaczej: jakby poznał rzeczy, których wcześniej nie znał, ale nie był pewien, czego dokładnie się dowiedział.

Arcykapłanka jest jedną z tych kart, które mówią nam, że tak naprawdę nie mamy „czegoś” poznać – a przynajmniej nie intelektem. Symbolizuje inicjację, która przekazuje mądrość przez samo doświadczenie. Podczas przygotowywania się do niej nowicjusz zazwyczaj otrzymuje jakieś szkolenie, pobiera pewne lekcje życiowe, ale sama inicjacja przypomina egzamin końcowy. I to nie taki, który pisze się w domu. Nie dostaje się pytań wcześniej. Inicjacja to okazja do wykorzystania w praktyce tego, co się wie na sposoby, których nie można było sobie wyobrazić. Wchodząc na nieznane terytorium, zdobywa się wiedzę o sobie i świecie na drodze doświadczenia bezpośredniego. To doświadczenie odmienia Nas na poziomie duszy. Umysł może nigdy w pełni nie zrozumieć, co się wydarzyło, ale ty będziesz wiedzieć bez cienia wątpliwości, że zostałeś odmieniony.

III – Cesarzowa

Po godzinach (dniach, latach – nie był pewny) spędzonych z Arcykapłanką, Głupiec czuł się tak, jakby znajdował się bardziej poza swoim ciałem niż w nim. W dodatku był głodny. I troszkę tęsknił za domem. Podążył wzdłuż ścieżki kwiatów ku altance na brzegu jeziora. Na środku pola, w ozdobnym fotelu – a może to był tron – siedziała olśniewająca kobieta. Miała koronę z gwiazd, więc prawdopodobnie była królową. Była życzliwa i dała mu owoce, mleko i miód. Pozwoliła mu przespać się w swoim fotelu i zaśpiewała mu pieśni, które sprawiły, że kwiaty rozkwitły, a powietrze zanuciło. Głupiec zrobił dla niej koronę z kwiatów i chociaż nie była ona tak wyrafinowana, jak korona z gwiazd, Cesarzowa włożyła ją z gracją. Następnie zapakowała mu obfity obiad i posłała w drogę.

Cesarzowa przez przypowieść uczy o kultywacji wszelkiego życia. Jej lekcje pokazują, że dzięki przygotowaniu ziemi, ostrożnemu wyborowi, co zasadzić, i doglądaniu nasion, zbierzemy plon – metafora ta odnosi się do wszystkiego w naszym życiu, nie tylko do ogrodu. Życie to cykl, a śmierć jest częścią tego wspaniałego tańca. Jednak tutaj, na tej karcie, mamy okazję skupić się na Przyrodzie w całej jej bujnej okazałości. Śmierć jest daleko, a teraz wszystkiego jest pod dostatkiem. Pamiętaj o tym, kiedy zobaczysz tę kartę w odczycie. Weź również przykład z Cesarzowej i bądź życzliwy i hojny – to właściwe, zwłaszcza w tym przypadku.

… Ciąg dalszy nastąpi … 🙂1

TUTAJ znajdziesz LINK do Naszych Tarotów, Światła i Cienia i innych

TUTAJ – Nasz Cały Greenowy Świat 🙂

Możesz odwiedzić również Nasz Instagram 🙂

———————————————————————————————————————————————————————————————–

  1. Inspirowane książką “Magia Tarota” Barbara Moore ↩︎

Podobne wpisy